wtorek, 19 czerwca 2012

Kulinarne kino


Z czym to się je i czym to pachnie? Co prawda obiadu w kinie nie zjemy, ale zjemy od razu po seansie.  Wszystko to po to aby zaangażować wszystkie nasze zmysły. Zarówno wzrok poprzez wizualność, słuch poprzez  muzykę filmową jak i smak. Początkowo kiedy o tym usłyszałam podczas zeszłorocznej edycji Transatlantyka strasznie zafascynował mnie rodzaj kina tam pokazywanego. Właściwie trudno mi jednoznacznie go opisać. Czasami są to filmy dokumentalne, czasami fabularne. Plan jest jednak jeden - najpierw oglądasz film, a potem jesz kolację nim zainspirowaną. Pomysł zaczerpnięty został z festiwalu filmowego Berlinare. Zarówno tam jak i tu w Poznaniu nad wyborem filmów czuwa Thomas Struck.  Tak więc możemy być pewni doboru kina wysublimowanego.W tym roku odbędzie się pięć inspirowanych kolacji , a gotować będzie Krzysztof Rabek.  Na co dzień Rabek  pracuje w restauracji Hugo w Poznaniu. Jest fanem  idei Respect for food czyli gotowania z lokalnych produktów zgodnie z rytmem pór roku.
Jak zjeść i obejrzeć ?Wykupujesz bilet na kolację i film w cenie 12o zł .Kolacja składa się z czterech dań i odbywa się w hotelu Andersia, seans odbywa się wcześniej w Multikinie 51. Oprócz tego można będzie podczas takiego wieczoru porozmawiać z twórcami zarówno potraw jak i filmów.
Co można obejrzeć?
Pierwszy film to hiszpański dokument „Mugaritz B.S.O.” współreżyserowany przez jednego z jego bohaterów -  Felipe Ugarte. Na ekranie  perfekcyjnie splatają się dwa rodzaje sztuki: komponowanie muzyki i potraw.
Drugi z nich to  propozycja niemiecko – amerykańska „Oma & Bella” czyli portret dwóch starszych pań. Obie bohaterki przetrwały Holocaust, nadal mieszkają w Berlinie i gotują według starych, przedwojennych przepisów.
Nie zabraknie też kina azjatyckiego Joyful Reunion to film chińsko-tajwański,  gdzie losy dwóch pokoleń złączą się w doświadczeniu kulinarnym kuchni azjatyckiej.
„Jerusalem on a plate”,  to z kolei angielska propozycja. Film przedstawia postać  Yotam Ottolenghi, który podczas powrotu do swego rodzinnego miasta będzie odkrywał sztukę gotowania w skomplikowanej sytuacji polityczno-kulturowej.
I kolejny tym razem francuski film. Wydaje mi się najbardziej ciekawy. „Entre les Bras (Step Up to the Plate” czyli historia przekazywania restauracji z ojca na syna. Michael Bras główny bohater wielokrotnie nagradzany szef kuchni przekazuje, synowi nie tylko rodzinne tradycje, ale również relacje między ludzkie powstałe podczas czasu spędzanego w restauracji.

To już druga edycja festiwalu filmowego Transatlantyk i druga okazja aby nie tylko poobcować z tą kuchnią od strony wizualnej, jak również  namacalnie. Kino jest dość specyficzne być może nie każdy będzie się czuł nim zainteresowany. Ale ze względu na formę podania na pewno warte przeżycia. :))


Transatlantyk  odbędzie się w dniach 15-22 sierpień w Poznaniu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz