To fakt, ostatnio mój blog pozostał nieco
zaniedbany,ale postaram się nadrobić zaległości. Szczególnie, że odwiedziłam parę knajp i to nie tylko na starym rynku. Zacznę może od fotograficznej relacji z mojej ostatniej podróży do Bułgarii. Co tu więcej mówić, lepiej zacznę wklejać.
Jak widać miałam dość odpowiedzialne zadanie- byłam pilotem. Pierwszy przystanek w Czechach na studencką.
A tu już obiad w Budapeszcie.Chciałam początkowo zjeść gulasz, ale kiedy natrafiliśmy na przyjemną restauracyjkę typu self-service i promocyjne ceny, zostawiliśmy gulasz w spokoju. Żadnej wielkiej filozofii- po prostu ryż, kurczak w dość nietypowych ziołach i sosie pomidorowym. Na deser zupa owocowa. Po raz pierwszy jadłam zupę owocową z brzoskwinią.
Typowo węgierski tort Dobosza. Składa się z co najmniej czterech lub pięciu cieniutkich warstw biszkopta, przekładanych kremem czekoladowym na bazie masła, polane pyszną warstwą czekolady. Ciastko krojone jest niczym tort i często dodatkowo dekorowane kremem czekoladowym.
Za plecami bardzo przyjemna cukierenka, na której ogródku pałaszowaliśmy tort dobosza popijając kawę
Chyba najgorzej nam się kojarzący obiad - Rumunia. Negatywne wrażenia nie tylko związane ze smakiem, lecz również ze zmęczeniem 12-sto godzinną podróżą i poczuciem, że do celu zostało nam kolejne 6h w aucie.To co widać na talerzu zbytnio nas nie pocieszyło. Puree najprawdopodobniej z paczki, a kotlet wieprzowy jak dla mnie zbyt tłusty. No i zero warzyw w zestawie, prócz malutkiego kawałka papryki.
A tu już pierwszy obiad w Bułgarii.Zaczynamy od przystawki. Czyli pita bread i sałatka szopska.Pycha!
(bułg. шопска салата - szopska sałata ) - rodzaj sałatki, przyrządzanej z pokrojonych ogórków, pomidorów, papryki, cebuli z dodatkiem słonego sera (specjalny bułgarski ser szopski - solankowy ser owczy) oraz oleju roślinnego lub oliwy.
Wieprzowe szaszłyki z grilla i frytki. Wszystko niestety trochę zbyt tłuste.
Kurczak i warzywa w białym sosie.
I kolejna restauracja self-service. Najbardziej lubię te gdzie samemu nakłada się sobie jedzenie.
Powyżej przepyszna musaka, nadziewane papryki i sałatka.
Nadziewane pomidory na śniadanie.Nadzienie okazało się mało smakowite.
Typowe śniadanko na wakacjach - omlet+szopska
Lody figowe.Najlepsze były te orzeszki na wierzchu.Pycha.
Moje ulubione miejsce w Nesebarze - przydrożna cukiernia. W prawym dolnym rogu galaretka z owocami serwowana na wynos- pycha!!!!!!
Można poprosić tylko o jeden kawałek lub jak kto woli kilka kawałków!
Mniam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ryba z grilla co to za rodzaj ryby????któż to wie.Jedno jest pewne rybą takich gabarytów nie jesteś w stanie się najeść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz