sobota, 13 kwietnia 2013

w Ptasim Radiu

To fakt ostatnio słabo mi idzie blogowanie. Obumarłam literacko? Chyba bardziej kulinarnie. Wstyd się przyznać, ale ostatnio gotowanie traktuję bardziej w trybie ekspresowym niż slowwwwwww. No ale przejdźmy do rzeczy. A więc dziś na tapecie Ptasie Radio.
Mieliśmy iść do Nastawni, ale się nie udało. Pan D. był głodny, a nie wiedzieliśmy czy w Nastawni da się coś zjeść więc D. proponuje spotkanie pod Mcdonaldem, a potem Nastawnie. Skutecznie protestuję, wszystko tylko nie Mc donalds . W obrębie naszych destynacji tylko jedno przychodzi mi do głowy - Ptasie Radio. W sumie dawno tam nie byłam. Zawsze mi tam nie po drodze, a wiążą się z tym miejscem całkiem miłe wspomnienia. Pierwszy raz zawitałam tam z moim przyjacielem Andrzejem, potem spotkanie z ludźmi z angielskiego.A teraz spotkanie z D. Ku naszej radości udało się znaleźć miejsce. Trzeba sobie to powiedzieć, o miejsce w Ptasim zawsze ciężko, albo to ja zawsze przybywam tam w godzinie szczytu?
Menu stoi przed nami otworem, słodkości, kanapki,lunche, alkohole,kawy herbaty. Wybór szeroki. Ja  zmówiłam tortillę z warzywami i z serem o obcej dla mnie nazwie. Do tego zaserwowano sos na bazie jogurtu i majonezu. Całe danie było smaczne i przygotowane ze świeżych składników.
Właściwie nigdy się tam na nic nie nacięłam zawsze pysznie i świeżo.
Oprócz tego, że lokalizacja niecentralna, oraz prócz tłumów i wiecznego gwaru wszystko tutaj idealne. Bo to co jeszcze warto powiedzieć o Ptasim to mega klimat. Przytulny i ciepły, z gustem. Jak sama nazwa wskazuje w wystroju mocno ptasi. Nawet mi to nie przeszkadza- wszyscy którzy mnie znają lepiej wiedzą o co chodzi.
 Poznań ul.Kościuszki 74
ul. Kościuszki 74
Poznań
ceny za tortillę i herbatę ok. 20 kilku złotych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz