Po długim nic nie pisaniu postanowiłam podzielić się nowym odkryciem - a mianowicie SOFA cafe and lunch. Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem. Zamiar był taki aby zjeść wreszcie coś dobrego w restauracji. Ostatecznie wylądowaliśmy w kawiarni, ale nie żałowaliśmy. Wybór miejsca był zupełnie przypadkowy. Byliśmy już lekko znudzeni dotychczas odwiedzanymi miejscami, tak więc szukaliśmy czegoś nowego. Wreszcie na Żydowskiej nasz wzrok przyciągnął kolorowy ogródek wypełniony po brzegi ludźmi. Nie tylko ogródek wyglądał zachęcająco, wnętrze też było przyjemne. Na to wszystko przeczytałam w menu o plackach z cukinii i już nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zjeść gdzie indziej. Właściwie to nie byłam głodna, chciałam się tylko napić wina. Ale spostrzegłam w menu sałatkę ze szpinaku, sałaty, pietruszki, krewetek i pomarańczy i już nie wyobrażałam sobie,że jej nie zjem. Na jedzenie czekaliśmy dość długo /ok. pól godziny/. Wszystko było smaczne i świeże. Próbowałam też crumble oraz naleśników ze szpinakiem i szynką - bardzo dobre.Czuć, że wszystko przygotowywane jest na bieżąco i z dobrych jakościowo składników. Jedyny zarzut jaki mogę posłać w ich stronę to mała ilość krewetek i pomarańczy w mojej sałatce. No i personel mało komunikatywny.Poza tym zdecydowanie polecam.
ps. Polecam również tym, którzy czytają książki w kibelku. Tam również poczytacie i nie musicie przynosić swojej własnej lektury. Jedna z bardziej zabawnie urządzonych toalet.
ps2. Uwaga! Wnętrze jest malutkie, tak więc ciężko tu o intymność .
ul. Żydowska 30 61-761 Poznań
Sałatka di mare/najdroższa w menu/ 22zł + kieliszek wina 12zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz